W środę byliśmy w Starym Teatrze na "Tartuffe" Moliera z Krzysztofem Globiszem w jednej z głównych ról. Całkiem ciekawa interpretacja :)

W latach, w których uwielbiam ostatnio się zagłębiać (koniec XIX wieku aż do początków II wojny światowej) ten teatr nie działał, gdyż w 1893 r. otwarty został nowy budynek Teatru Miejskiego przy placu Św. Ducha ( Teatr im. Juliusza Słowackiego).

I właśnie ten teatr przepysznie opisuje Magdalena Samozwaniec.

"Na przełomie XIX i XX w. teatry przeznaczone były przede wszystkim dla sfer posiadających, chociażby ze względu na wygórowane ceny miejsc. Młodzież uniwersytecka i rzemieślnicza gnieździła się na galerii, czyli tak zwanej "jaskółce". (...)


Teatr Miejski im. Słowackiego gościł w miesiącach letnich operę i operetkę lwowską, w której publiczność podziwiała popularną diwę operetkową, Helenę Miłowską, za którą mężczyźni szaleli. A dziewczynki marzyły o tym, aby - gdy dorosną - mieć taki wspaniały biust jak Kasprowiczowa, na którym składała okrągłe ramiona niby na poręczy balkonu.

Publiczność była w owe czasy o wile mniej wybredna i nikt nie kwestionował ani idiotycznych tekstów operetkowych, ani dekoracji, które przypominały tło ówczesnych fotografów. (...)
Aktor był wtedy w teatrze najważniejszy, a nie kostiumy czy dekoracje. W atmosferze tego, co dziś nazywamy "szmirą" wykluwały się takie wspaniałe sceniczne talenty i siły śpiewacze, jak: Didur, Korolewicz-Waydowa, Zboińska-Ruszkowska, Ada Sari, Lachowska, Gruszczyński, niepowtarzalna Lucyna Messal, jeśli chodzi o siły operetkowe, i jej partner Redo. Krakowski Teatr im. Słowackiego nieraz gościł i zagraniczne sławy, takie jak Gemma Belincioni albo Selma Kurtz. Gdy zagraniczna sława miała zjechać do Krakowa, "bomondzik" szalał i z góry wykupywał parterowe łoże i fotele. panie ubierały się balowo,a panowie nakładali fraki lub smokingi.

Ówczesne teatry urozmaicały każdy spektakl orkiestrą, która zasiadała poniżej sceny i dobrą chwilę przed rozpoczęciem teatru ostrzyła instrumenty. Dodawało to nastroju i zagłuszało głośne rozmowy. Piękne panie kokieteryjnym ruchem strząsały z ramion boa z piórek lub kosztowne etole i z góry jak ptaszki z gniazdek spoglądały na widownię. Złota młodzież przykładała do oczu lornetki i bezczelnie lornetowała piękne damy. Podczas antraktów samczyki wpadały do gniazdek-łóż i przynosiły samiczkom czekoladki, pomadki i kwiaty. Zjawienie się w łoży młodzieńca bez bomboniery uważane było nieomal za afront.
(...)

Gdy Teatr Słowackiego wystawiał jakiś balet, panowie jeden przez drugiego wychylali się z łoży, aby lepiej podziwiać nóżki i uda w różowych trykotach.
(...)

Tatko (Wojciech Kossak) chodził zwykle do łoży tak zwanego Końskiego Klubu, która znajdowała się na parterze tuż koło sceny, po lewej stronie. Gdy występowała na scenie jakaś znana artystka, członkowie Końskiego Klubu wstawali i lornetowali ja od stóp do głów.
(...)

Oprócz "łoży końskiej" istniały jeszcze łoże: dyrekcji teatralnej, namiestnikowska i prezydenta miasta."
Magdalena Samozwaniec "Maria i Magdalena"


Odnośnie cytatu:


"Jaskółka" - inaczej paradyz,
najwyżej i najbardziej wysunięta część widowni w teatrze na którą dostępne są najtańsze bilety wstępu. Widownię zasiadającą w jaskółce stanowią najczęściej biedni studenci, gawiedź, w dawnych czasach drobnomieszczaństwo. Charakteryzowało ich często bardzo głośne zachowanie, często budzące oburzenie bogatszej części widowni.

Niestety nic nie znalazłam na temat Heleny Miłowskiej :( także mało informacji na temat Kasprowiczowej (
Amalia Kasprowicz -urodziła się we Lwowie w 20 marca 1854, prawdziwe nazwisko Zion) .... Zapomniane gwiazdy ówczesnej sceny .....

Natomiast o Adamie Didurze - polskim rywale Szalapina :) można czytać i czytać.
Śpiewak, reżyser. Występował m.in. na scenach w Mediolanie, Nowym Jorku i Warszawie.
Śpiewał partie: Don Basilia (Cyrulik sewilski G. Rossiniego), Wotana (Pierścień Nibelunga R.Wagnera ), Kecala (Sprzedana narzeczona B. Smetany). Reżyser oper: Straszny dwór, Halka S.Moniuszki, Rycerskość wieśniacza P. Mascagniego, Pajace R. Leoncavalla.

Słuchamy arii Kacpra z Opery "Wolny Strzelec",
Biografia w portalu Teatr Wielki,
Przygody z Didurem w lwowskim "Przekroju",
i 87 stron różnych ciekawostek ze strony maestro.net.pl


Janina Korolewicz-Waydowa - ur. 3 I 1876 w Warszawie, zm. 20 VI 1955 tamże, śpiewaczka (sopran), uczennica W. Wysockiego we Lwowie, gdzie następnie rozpoczęła karierę sceniczną. 1898–1902 była solistką Opery Warsz., po czym występowała z powodzeniem na wielkich eur. scenach operowych od Lizbony po Petersburg. Śpiewała również w St. Zjedn. (1910) i brała udział w zorganizowanym przez N. Melbę słynnym „tournée gwiazd” po Australii. Jej repertuar obejmował ponad 70 partii operowych – od koloraturowych, śpiewanych we wczesnym okresie, do dramat. K.-W. dwukrotnie obejmowała dyrekcję opery w Warszawie (1917–19 i 1934–36). Opublikowała Mój pamiętnik (Wrocław 1958).
Biografia w portalu Teatr Wielki,
Warto też przeczytać wyżej wspomnianą jej książkę "Mój pamiętnik".

o Adzie Sari-słowiku z nad Wisły pisać nie trzeba, wszyscy ją znają :)
Warto zajrzeć do publikacji na maestro.net.pl

Stefania Lachowska -ur. 20 VIII 1898 we Lwowie, zm. 24 V 1966 w Krakowie, kompozytorka i pedagog, uczennica J. Lalewicza (fort.) i W. Friemanna (fort. i komp.), następnie K. Sikorskiego (komp.) w konserw. w Warszawie, autorka utworów orkiestrowych, wokalnych, kameralnych, drobnych utworów fortepianowych dla dzieci, opracowań pieśni ludowych.

Stanisław Gruszczyński - ur. 6 I 1891 w Ludwinowie k. Wilna, zm. 3 II 1959 w Milanówku, śpiewak (tenor bohaterski). Debiutował 1916 rolą Radamesa w Operze Warszawskiej, gdzie następnie przez pewien czas zajmował równorzędne z I. Dygasem stanowisko pierwszego tenora. Występował z powodzeniem na scenach niemieckich, włoskich i hiszpańskich. Jego kariera operowa trwała stosunkowo krótko (do 1931).
Występował w filmach polskich. Otrzymał wiele odznaczeń krajowych i zagranicznych, nagrał wiele płyt. Miał stajnie wyścigową i willę w Milanówku, był jednak rozrzutny, stał się nałogowym alkoholikiem i znalazł się w ciężkich warunkach materialnych. Według powszechnej opinii brak gruntownej szkoły wokalnej i nieoszczędzanie głosu, spowodowało u śpiewaka szybką utratę głosu (1931). Podczas II wojny światowej pracował jako woźny i robotnik fizyczny. Po wojnie był bibliotekarzem Biblioteki Muzycznej Opery Warszawskiej i jej stałym konsultantem. W 1946 r. obchodził w sali Romy w Warszawie 35-lecie, a w 1955 r. 45-lecie pracy artystycznej. W 1958 r. przeszedł na emeryturę. Zmarł na serce w zupełnym zapomnieniu.

Lucyna Messal - Właściwie Lucyna Mischal. Należała do najwybitniejszych i najbardziej popularnych polskich artystek operetkowych. Była primadonną operetki, często wyjeżdżała na występy gościnne, wszędzie zdobywając ogromne powodzenie. W czasie okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej prowadziła popularny "Bar pod Messalką". Po skończeniu wojny występowała w Teatrze Nowym w Warszawie.

**********************************************************************************
Historia Teatru im. Juliusza Słowackiego
Kalendarium

Kurtyna Semiradzkiego - opis z objaśnieniami wg. Semiradzkiego:
"Oto z lewej strony stoi ubrana w ciemną szatę Tragedia. Spogląda na Erosa płaczącego nad urną zawierającą prochy Ukochanego Serca. Obok Morderstwo ze sztyletem w dłoni i półnaga Występna Miłość. Z lewej Furie i Widma. W głębi, u stóp posągu Sfinksa, pierwiastki dobra i zła walczą o panowanie nad światem. Lewa część obrazu utrzymana jest w ciemnej tonacji. Widma są szaro-sine, a dalszy plan ginie w mroku. Środkowa część jest jasna i pogodna. Na pokrytych bogatym kobiercem schodach przysiadła roześmiana Komedia z teatralną maską w dłoni, w towarzystwie Trefnisia bawiącego się marionetkami. Prawa strona obrazu jest dynamiczna, pełna ruchu. Spiralnie wznosi się kompozycja złożona z kilku trzymających się za ręce postaci. To Psyche usiłuje uciec od świata zmysłowych uciech i wznieść się ku niebu. Pomaga jej w tym Muzyka oraz triumfujący, przybrany w wieniec Śpiew. W tle, wokół posągu Terpsychory, tańczy rozbawiona młodzież. W centralnej części obrazu skrzydlate Natchnienie kojarzy Piękno z Prawdą. Siemiradzki skontrastował mroczną, tajemniczą lewą stronę z rozświetloną, optymistyczną resztą obrazu, kierunek wznoszący się grupy Psyche jest przeciwstawiony poziomej kompozycji grupy Komedii i Trefnisia. Środek, a więc półokrągła budowla oraz tworząca krąg kompozycja rąk Natchnienia, Piękna i Prawdy przywołują, uważaną za synonim doskonałości, figurę koła. Statyka postaci wyrażających cierpienie, strach i grozę (Tragedia, Eros, Widma) przeciwstawione są dynamicznemu ruchowi radosnych towarzyszek Psyche".