W dwudziestoleciu międzywojennym moda męska nie przeżyła aż tylu zmian co moda kobieca. Wzorem godnym naśladowania w II Rzeczpospolitej pozostawał ubiór i zachowanie angielskiego dżentelmena, a męską stolicą mody dalej był Londyn.
Do codziennej pracy w mieście Polacy zakładali wełniane garnitury w stonowanych kolorach ( szarym, brązowym, granatowym ) z dopasowaną, jedno lub dwurzędową marynarką, spodnie w latach dwudziestych były wyłącznie zwężane ku dołowi.

Komplet z garniturem stanowiła zazwyczaj krótka kamizelka. Można było z niej zrezygnować przy letnim garniturze w kratkę lub z jasnej tkaniny; w warunkach wakacyjnych różnicowano też ubiór kolorystycznie ( np. granatowa marynarka do białych spodni). Niezależnie od miejsca i pory roku garniturowi towarzyszyła biała koszula i krawat o umiarkowanej szerokości i dyskretnym wzorze, czasem zastępowany lżejszym „motylkiem”.


Na oficjalne uroczystości, bale, premiery operowe i teatralne eleganccy panowie przywdziewali czarny frak, frakową kamizelkę i koszulę ze sztywnym gorsem, wiązali muszkę i nakładali czarne lakierki, a na ich głowach nierzadko pojawiał się cylinder. Na dancingu lub mniej oficjalnym przyjęciu mężczyźni nosili smokingi lub po prostu ciemne garnitury.

Starsi eleganci pozostawali wierni getrom, laseczce i uroczystemu strojowi wizytowemu: żakietowi ze sztuczkowymi spodniami.

Jako okrycia wierzchnie noszono latem popelinowe i gabardynowe płaszcze, przepasane paskiem, a w chłodnej porze roku dopasowane, wełniane płaszcze – dyplomatki oraz podbite futrem pelisy.

Najpopularniejszym męskim nakryciem głowy był filcowy kapelusz o różnym kształcie główki i ronda, rzadziej melonik. Niezbędne uzupełnienie ubioru stanowiły skórzane rękawiczki.
W modzie męskiej preferowano wysokogatunkowe tkaniny wełniane w ciemnych kolorach, najczęściej gładkie lub w kratę, dodatki z dobrze wyprawionej skóry, jedwabne koszule i krawaty.

Także polscy dżentelmeni zamawiali garnitury, płaszcze a zwłaszcza wieczorowe fraki i smokingi u renomowanych warszawskich krawców: Zaremby, Sznajdera, Lipszyca, Sikorskiego a buty u Leszczyńskiego, Hiszpańskiego i Kielmana. Jedynie takie wyroby, jak kapelusze, rękawiczki czy bieliznę kupowali gotowe, podobnie jak eleganckie panie.

W oparciu o tekst "Elegantki i dżentelmeni" prof. dr hab. Anna Sieradzka
...

WIĘCEJ NA TEMAT MĘSKIEJ MODY PRZECZYTASZ NA NOWYM BLOGU RETRO-DAILY!
ZAPRASZAM!

http://retro-daily.blogspot.com/2016/01/codzienna-meska-moda-lat-20-tych.html